Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 03:58
Reklama
Reklama

Zjadł kanapkę i zmarł. Sprawą jego śmierci musiał zająć się sąd

Sąd Najwyższy uznał, że zjedzenie kanapki z zepsutą kiełbasą, co skończyło się tragicznie, to wypadek w pracy. Nawet jeżeli pracownik przygotował kanapkę w domu.

To tragiczna sprawa, której odprysk musiał znaleźć  finał w Sądzie Najwyższym. Mężczyzna przygotował sobie w domu drugie śniadanie do pracy. Była to kanapka z kiełbasą. Mężczyzna zjadł posiłek w pracy i źle się poczuł. Trafił do szpitala. I... zmarł. Przyczyną zgonu było zatrucie. Kiełbasa okazała się zepsuta. 

Wypadek w pracy zmienia sytuację żony

Żona mężczyzny zaczęła walczyć o to, żeby zdarzenie zostało uznane za wypadek w pracy. Gdyby tak się stało, wtedy wdowa może liczyć w takich przypadkach na rentę rodzinną wypadkową. ZUS wypłaca także jednorazowe odszkodowanie. 

Z kolei dla pracodawcy wypadek w pracy to kłopot. Wiąże się to m.in. z uiszczaniem wyższej składki na ubezpieczenie wypadkowe.

Ostatecznie „sprawa trafiła do sądu. W pierwszej instancji kobieta przegrała. Natomiast sąd apelacyjny opowiedział się po jej stronie. Ustalił, że śmierć męża nastąpiła w wyniku wypadku w pracy” – donosi „Rzeczpospolita”

I dodaje, że za wypadek w pracy prawo uznaje zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną. Dodatkowo wypadek może mieć związek z wykonywaniem zwykłych czynności

„Określone zdarzenie może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy jedynie wówczas, gdy spełnia równocześnie wszystkie cztery warunki podane w definicji. Sąd apelacyjny uznał, że tak właśnie było w opisywanym przypadku” – relacjonuje dziennik.

Sąd Najwyższy zamknął sprawę

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Pracodawca mężczyzny walczył dalej. Argumentował, że śmierć nie nastąpiła w wyniku jakichś działań firmy.

Sąd Najwyższy oddalił jednak skargę kasacyjną. Jak argumentował, za „wypadek przy pracy uznaje się zdarzenie, który ma związek z pracą. Musi on być czasowy i związany z miejscem wykonywania obowiązków”. 

I jedzenie podczas przerwy – według sądu – „spełnia te kryteria.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pochmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Szczecin

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Fundacja, robicie wiele dobrego dla tego miasta. Nie dajcie sięData dodania komentarza: 11.12.2025, 19:05Źródło komentarza: Nowy magazyn żywności Fundacji Speak Up oficjalnie otwartyAutor komentarza: IrenaTreść komentarza: To ma sens,popieram. ale jezeli chodzi o groszowki to 1,2,5 groszy powinno ulec likwidacji natychmiast a te kretynskie ceny z koncowka,0,99 groszy wreszcie zniklyby ze sklepow, zaokraglajac do 1 zl.Data dodania komentarza: 9.12.2025, 16:47Źródło komentarza: Złotówka z nowym oznaczeniem? Znany ekonomista jest na takAutor komentarza: bolekTreść komentarza: A w szkole nie nauczyli, że nieznajomość prawa szkodzi? I że trzeba prawa przestrzegać i je stosować, widocznie też nie. Stąd chyba te obawy?Data dodania komentarza: 26.11.2025, 11:10Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: JanTreść komentarza: Na razie to Pan radny pomimo 20 lat w radzie wykazał się całkowitą niewiedzą i niekompetencją.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 17:18Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Zakup nowych karetek, zakup nowego RTG, nowych aparatów do USG, do gastroskopii i kolonoskopii, remont oddziałów, zainstalowanie większego zbiornika na tlen medyczny, przejęcie stacji dializ i wiele innych a stała poniżej 4 mln. Nowa władza inwestycje zero, likwidacja łóżek, strata powyżej 8 mln. Widać gołym okiem kto jak sobie radził w szpitalu, ale prawda w oczy kole.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 17:15Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: lolekTreść komentarza: Trzeba uważać na Panią radną, zaraz mogą pojawić się pozwy!Data dodania komentarza: 25.11.2025, 16:12Źródło komentarza: Rozmowy na czasie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama