Dzisiejszy Goleniów powstał jako tzw. osada palowa. W roku 1268 z rąk księcia Barnima, otrzymał pierwsze prawa miejskie. Od tamtych wydarzeń mija 756 lat.
Władze samorządowe, firmy i instytucje kultury w Goleniowie postanowiły włączyć się w miejskie urodziny miasta by wypadły jak na sędziwego jubilata przystało godnie, wesoło i z wieloma atrakcjami. Imprezy urodzinowe rozpisano organizacyjnie na dwa dni. Wszystko zaczęło się już w piątek, 17 maja br. przed godziną 22. rock operą Teatru Brama pt. "Love will not die". Było to wielkie muzyczne widowisko plenerowe z udziałem blisko 300 aktorów, muzyków i wokalistów.
Sobota, 18 maja br. w godzinach popołudniowych na Plantach ruszyła strefa atrakcji i zabaw dla najmłodszych mieszkańców. Od godziny 18. przy ul. Zielona Droga przed dużą sceną gromadzili się mieszkańcy i goście Goleniowa, by świętować drugi dzień urodzin. Zanim ruszyły koncerty, głos zabrał Krzysztof Sypień burmistrz Goleniowa, który pozostał na scenie by jako dyrygent, ostatni raz poprowadzić młodzieżową orkiestrę Wood & Brass Band – orkiestrę którą stworzył i pracował z nią przez wiele lat w Goleniowie. Zanim kolejni wykonawcy zaprezentowali się na scenie, była okazja by z Maciejem Ratajczykiem dyrektorem Goleniowskiego Domu Kultury zamienić kilka słów na temat m.in. organizacji tak wielkiej imprezy. Kolejni wykonawcy oklaskiwani przez odbiorców to grupa SPECYFICZNI, Artur Rojek oraz Grubson. Oprócz tanecznych rytmów organizatorzy zadbali również o liczne stoiska gastronomiczne i zlot Food Trucków. Ogólnie rzecz ujmując, urodziny Goleniowa wypadły zdecydowanie bardziej okazale i weselej, jak urodziny u cioci Zosi… Do zobaczenia za rok!
Napisz komentarz
Komentarze