Dotyczą m.in. – jak podaje Goniec.pl – niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i defraudacji milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.
Sejm wyraził też zgodę na zatrzymanie Ziobry i jego tymczasowe aresztowanie. Decyzja zapadła w trakcie głosowań dotyczących każdego z 26 zarzutów.
„PiS i Ziobro rozgłaszają w Polsce wielkie kłamstwo – że to obecna władza najbardziej w naszej nowoczesnej historii łamie prawo, konstytucję i mści się politycznie na przeciwnikach” – napisał na X prof. Marcin Matczak, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego i ekspert prawa konstytucyjnego.
Śledczy nie będą zwlekać z wnioskiem o list gończy i ENA
Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów oraz o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu. Zleciła to Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ponieważ Ziobry nie ma teraz w Polsce, prokuratura musi wystąpić do sądu o tymczasowe aresztowanie. Potem może dojść do wystawienia listu gończego i wniosku o Europejski Nakaz Aresztowania (ENA). Kiedy?
Jak podało TVP Info, w ocenie prokuratorów Ziobro będzie opóźniał powrót do Polski. Dlatego śledczy nie będą zwlekać z wnioskiem o list gończy i ENA. Można się go spodziewać nawet w ciągu kilkunastu dni, najpóźniej kilku tygodni.
– Nikt nie będzie wysyłał oddziałów specjalnych po Ziobrę do Budapesztu. Wszystko wskazuje na to, że były minister nie chce opuścić Węgier, ale wydaje mi się, że nie poprosi on azyl polityczny. Nie może sobie na to pozwolić – skomentował w TVP Info prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
A prof. Matczak nazwał Ziobrę „hipokrytą najwyższego stopnia”.
„Człowiek, który jako Prokurator Generalny wykorzystywał swoje kompetencje i ingerował skargą nadzwyczajną w prywatne sprawy sądowe, toczące się między W. Żurkiem i jego żoną, a więc stosował oczywiste szykany, dzisiaj płacze, że publiczne zarzuty w sprawie defraudacji milionów z Funduszu Sprawiedliwości są zemstą polityczną. To jest tak żałośnie żenujące, że nie wiadomo, co powiedzieć” – napisał na X.
Sprawa oceny zdrowia przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej
Tymczasem gorące emocje wywołuje opinia lekarska na temat stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry. Biegły sądowy – przypomnijmy – stwierdził, że zdrowie byłego ministra sprawiedliwości nie stanowi przeszkody dla jego tymczasowego aresztowania.
Dawni współpracownicy – jak podaje Medonet – poddają w wątpliwość wiarygodność tej oceny. Zarzucają biegłemu, że nie przeprowadził bezpośredniego badania pacjenta ani nie miał pełnego dostępu do jego dokumentacji medycznej, w tym tej z leczenia za granicą.
Sprawą zajęła się Naczelna Izba Lekarska i skierowała ją do rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Jak wyjaśnił w rozmowie z Medonetem Jakub Kosikowski, rzecznik NIL, proces weryfikacji obejmuje analizę dokumentacji, przesłuchanie świadków oraz ocenę, czy istnieją podstawy do skierowania sprawy do sądu dyscyplinarnego.
Kosikowski zaznaczył, że tego typu sprawy nie są precedensowe.
– Organy orzekające o stanie zdrowia, takie jak ZUS czy komisje ds. niepełnosprawności, często opierają się wyłącznie na dokumentacji medycznej, choć w niektórych przypadkach konieczne jest także osobiste badanie pacjenta — powiedział rzecznik.
W przypadku stwierdzenia naruszenia obowiązków zawodowych, lekarz może zostać ukarany przez sąd lekarski.








Napisz komentarz
Komentarze