Liczba emerytów w Świnoujściu i ich ślad w krajobrazie miasta
Świnoujście, z populacją sięgającą trzydziestu ośmiu tysięcy siedmiuset dwudziestu ośmiu osób według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego na 2024 rok, staje się coraz bardziej miastem seniorów dzięki swojemu łagodnemu klimatowi. Odsetek mieszkańców powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia wynosi dwadzieścia pięć i pół procent, co przekłada się na około dziewięć tysięcy osiemset osób. Ta grupa nadaje miastu rytm, widoczny w kolejkach po bony wyspiarza seniora, gdzie w 2025 roku z programu skorzystało osiem tysięcy stu dziewięćdziesięciu najstarszych, otrzymując po trzysta pięćdziesiąt złotych na codzienne potrzeby.
Średni wiek świnoujszczan to czterdzieści sześć lat i jeden miesiąc, lecz wśród emerytów dominują osoby po siedemdziesiątce, często przyjezdne z głębi lądu, jak ze Szczecina czy Nowogardu, szukające ulgi w solankowych mgiełkach. Prognozy GUS wskazują, że do 2050 roku liczba mieszkańców spadnie do trzydziestu czterech tysięcy dwustu dziewięciu, z seniorami stanowiącymi jeszcze większą część, co podkreśla ich rolę w podtrzymywaniu lokalnych tradycji. W gminie, obejmującej wyspy Uznam i Wolin, seniorzy wypełniają parki i latarnie morską, gdzie wspominają czasy, gdy Świnoujście było pruską twierdzą.
Codzienne dolegliwości zdrowotne starszych wyspiarzy
Emeryci w Świnoujściu borykają się z problemami nasilonymi przez nadmorski wiatr i wilgoć, które drażnią stawy i płuca. Choroby układu krążenia, jak nadciśnienie czy miażdżyca, dotykają trzydziestu dziewięciu procent po siedemdziesiątce, co pokazuje raport NFZ z listopada 2025 roku, a reumatyzm komplikuje wstawanie z ławek na plaży Uzdamskiej. Dolegliwości oddechowe, w tym astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc, pojawiają się u dwunastu procent, pogarszane przez pyłki z wydm, choć jod w powietrzu działa jak naturalny balsam.
Codzienność niektórych naznaczona jest porannymi inhalacjami w domach, gdzie seniorzy walczą z artretyzmem poprzez ciepłe okłady z borowiny, a cukrzyca, częsta wśród byłych rybaków, wymaga ścisłej kontroli glukozy podczas spacerów po molo. Nowotwory skóry, wynikające z lat opalania, i osteoporoza, osłabiająca kości po sześćdziesiątce, dodają wizyt u dermatologów, ale morski klimat łagodzi objawy, czyniąc leczenie bardziej znośnym. Te schorzenia splatają się z rytmem fal, gdzie ból w kolanach nie powstrzymuje przed zbieraniem muszelek, a bezsenność mija przy szumie morza.
Placówki lecznicze dla seniorów w Świnoujściu i na wyspach
Opieka medyczna w Świnoujściu opiera się na szpitalach i uzdrowiskach, które łączą diagnostykę z morzem jako sojusznikiem. Jak informuje portal GdanskINFO.top, Szpital Miejski imienia Jana Garduły przy ulicy Stefana Żeromskiego przyjmuje tysiące emerytów rocznie na oddziały kardiologiczne, oferując echo serca i turnusy po zawale w ramach NFZ, z widokiem na forty pruskie. Tu pacjenci z Trzebiatowa czy Międzyzdrojów dojeżdżają promem, wracając z receptami dostosowanymi do nadmorskiej diety bogatej w ryby.
Uzdrowisko Świnoujście przy Alei Wojska Polskiego specjalizuje się w reumatyzmie i schorzeniach oddechowych, z kąpielami solankowymi i krioterapią w komorach zimna, gdzie sesje trwają trzy minuty i redukują obrzęki. Dla tych z problemami neurologicznymi, jak wczesna demencja, Poradnia Geriatryczna w przychodni przy ulicy Dąbrowskiego zapewnia konsultacje, a rodziny z okolicznych wsi korzystają z teleporad w dni burzowe. Te miejsca nie tylko leczą, ale budują mosty między wyspami, gdzie starsi dzielą się recepturami na maści z alg i historiami z turnusów.
Seniorzy w Świnoujściu i ich morskie pasje na emeryturze
Życie codzienne emerytów w tym nadbałtyckim kurorcie nabiera koloru dzięki zainteresowaniom zakorzenionym w falach i wydmach, jak poranne zbieranie bursztynów na plaży w Ahlbecku, co nie tylko wypełnia koszyki, ale i prowokuje rozmowy o dawnych połowach. Wieczory spędzają w kawiarniach przy promenadzie, gdzie herbata z lipy miesza się z anegdotami o latarni morskiej z portalu DobryHumor.pl, a kontakt z wodą zachęca do kąpieli w balneoterapii, łagodzących bóle pleców. Hobby takie jak wikliniarstwo z nadmorskich traw kwitnie w warsztatach przy Domu Kultury, a nowe pasje, jak kursy fotografii fal, otwierają przed osiemdziesięciolatkami świat wystaw w galeriach.
Zajęcia w sali kinowej Miejskiego Domu Kultury ożywiają wspomnienia z filmów o piratach, a kluby czytelnicze analizują poematy o morzu, gdzie seniorzy z Nowogardu dojeżdżają autobusem na spotkania. Aqua aerobik w basenie Uznam Arena, z falami symulującymi Bałtyk, przyciąga tych po latach na lądzie, dając lekkość w słonej wodzie. Te chwile, pełne słonej bryzy i śmiechu, czynią jesień życia w Świnoujściu mozaiką odkryć, gdzie nawet deszczyk nie gasi zapału do szkicowania horyzontu.
Aktywności dla emerytów pełne bałtyckiego powiewu
Osoby starsze w Świnoujściu wypełniają dni ruchami i spotkaniami, czerpiąc z plażowych ścieżek, które trwają godzinę i wzmacniają płuca jodem z powietrza. Spacery po wydmach w Wolinie angażują nogi, a grupy seniorów spotykają się co czwartek, dzieląc opowieści o pruskich fortyfikacjach. Ćwiczenia umysłowe rozkwitają w Świnoujskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, gdzie wykłady o historii wysp przyciągają trzysta osób rocznie, z widokiem na cieśninę.
Wzajemne kontakty budują się podczas brydża w Klubie Senior+ przy ulicy Bohaterów Września, gdzie partie kończą się ciekawymi dyskusjami. Rozwijanie hobby, jak rzeźbienie w drewnie z dryfu, odbywa się w warsztatach Fundacji Samotnym w Tłumie, a nowe zainteresowania, takie jak joga na plaży, otwierają świat medytacji z mewami. Te zajęcia, pełne morskiej energii, pokazują, że emeryturа nad Bałtykiem może być pełna fal entuzjazmu, zachęcając do kroków po piasku czy stron pamiętników.
Jak bliscy pomagają starszym w nadmorskim rytmie
Rodzina wnosi istotny wkład w poprawę dni emerytów w Świnoujściu, dopasowując opiekę do wyspiarskich dróg i mostów. Codzienne wizyty w Dziennym Domu Pomocy przy ulicy Dąbrowskiego pozwalają na wspólne obiady z dorszem, a wnuki towarzyszą w inhalacjach w tężniach, niosąc termosy z ziołami. Córki i synowie montują detektory upadków z programu Korpus Wsparcia Seniora, chroniąc przed poślizgami na mokrych deskach promenady.
Wsparcie emocjonalne płynie z cotygodniowych przechadzek po molo, gdzie rozmowy o rodzinnych rejsach łagodzą samotność po stracie partnera, a praktyczna pomoc, jak dowóz na krioterapię do uzdrowiska, stabilizuje ciśnienie. Bliscy włączają się w Senioralia, tańcząc poloneza w hali, co cementuje więzi. Poradę na temat takich rodzinnych rytuałów znaleźć można na ogólnopolskim portalu MagazynSeniora.pl, gdzie relacje z podobnych inicjatyw inspirują do wspólnych kroków. W ten sposób krewni nie tylko leczą, ale współtworzą godne chwile, gdzie Świnoujście staje się rodzinną kotwicą, a nie tylko kurortem.
Domy opieki i miejskie inicjatywy dla wyspiarzy w jesieni życia
W Świnoujściu funkcjonuje sieć placówek dla starszych, z naciskiem na bliskość morza i lokalne fundusze. Dom Pomocy Społecznej przy ulicy Karsiborskiej, dla sześćdziesięciu osób z dolegliwościami somatycznymi, oferuje pokoje z balkonami na Zatokę Pomorską i codzienne spacery po wydmach, z opłatą miesięczną około trzech tysięcy ośmiuset złotych. Prywatne ośrodki jak Extra Dom Opieki w centrum, z czterdziestoma miejscami, łączą rehabilitację z warsztatami bursztynniczymi, a koszty zaczynają się od pięciu tysięcy pięciuset złotych.
Miejskie wsparcie płynie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, realizującego program Senior+ z dziewięćdziesięcioma czterema tysiącami trzystu dwudziestu ośmioma złotymi na kluby i domy, w tym remonty w ramach Opieka 75+. Rada Seniorów, powołana w październiku 2025 roku, opiniuje projekty dla osób po sześćdziesiątym roku, a bon wyspiarza seniora dociera do tych, co najmniej pięć lat na wyspach. Te działania, wsparte województwem, tworzą sieć, gdzie emeryci z Trzebiatowa czy Szczecina czują się jak u siebie, od turnusów w uzdrowisku po wieczory z tańcami przy akordeonie. W pobliskim Nowogardzie podobne kluby oferują warsztaty, a w Szczecinie Centrum Seniora przy ulicy Bolesława Śmiałego koordynuje akcje międzypokoleniowe, tworząc mosty między miastami.
Świnoujście, z jego latarniami strzegącymi horyzontu, przypomina, że dni seniorów mogą być jak fale – pełne siły i niekończących się możliwości.







