To reakcja na orzeczenie TSUE z 25 listopada 2025 r., które zobowiązuje państwa członkowskie UE do uznawania małżeństw osób tej samej płci zawartych w innych krajach Wspólnoty.
„Tak, uważam, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczący obowiązku transkrypcji aktów małżeństwa dotyczących małżeństw jednopłciowych, zawartych zgodnie z prawem w innych państwach UE, jest dla nas, urzędników, wiążący.
Tak, powinniśmy takiej transkrypcji do polskiego rejestru cywilnego dokonywać” – deklaruje w facebookowym wpisie prezydentka Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska (Nowa Lewica).
Dlaczego Świdnica?
Takie deklaracje złożyła też na sesji Rady Miejskiej i kilka razy powtórzyła je w mediach.
„Chodzi o ludzi. Ludzi, którzy się kochają, którzy chcą być razem, którzy chcą mieć tę prawną ochronę” – podkreśliła prezydentka.
Ale przyznała też, że obecne systemy urzędowe nie są jeszcze przystosowane do rejestracji par tej samej płci. Formalnie komputerowe bazy danych USC wymagają przy wpisie podania PESEL-u dopasowanego do przypisanej płci („kobieta” lub „mężczyzna”).
Dlatego świdnicki samorząd zapowiedział, że będzie domagać się zmian od rządu – zarówno aktualizacji systemów informatycznych, jak i wydania odpowiedniego rozporządzenia przez ministra spraw wewnętrznych.
Problemy i wątpliwości
Nie wszyscy w Świdnicy podzielają entuzjazm prezydentki. Krzysztof Lewandowski, przewodniczący Rady Miejskiej i członek klubu PiS, skrytykował zapowiedź jako „przedwczesną”. Według niego samorząd nie powinien wychodzić z taką inicjatywą, zanim sprawa nie zostanie uzgodniona na poziomie rządowym i ustawodawczym.
– To nie jest nasz problem – powiedział Lewandowski, sugerując, że decyzja o transkrypcji małżeństw jednopłciowych powinna należeć do państwa, a nie lokalnego samorządu.
Donald Tusk: Polska pracuje nad swoimi rozwiązaniami
Tymczasem premier do sprawy podchodzi raczej jak politycy PiS niż Lewicy.
„Pragnę wszystkich uspokoić, nie pierwszy raz mamy do czynienia z takim wyzwaniem, jakim jest wyrok i interpretacja tego czy innego trybunału europejskiego” – napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.
I dodał, że Polska sama pracuje nad swoimi rozwiązaniami prawnymi w tym zakresie.
Chodzi o przedstawiony w październiku (jeszcze nie jest opublikowany) projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu.
Marcin Wiącek: Wyrok TSUE trzeba wykonać
Do wyroku TSUE odniósł się także Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.
– Jeżeli ktoś mnie pyta, co zrobić z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie uznawania małżeństw jednopłciowych, to odpowiedź jest jedna: trzeba wykonać – powiedział w Polsat News.
I dodał, że powinno zostać zmienione rozporządzenie określające wzory aktów stanu cywilnego.










Napisz komentarz
Komentarze