– Jestem za. W ramach budowania tożsamości narodowej ustanowienie takiego symbolu miałoby wielkie znaczenie – mówi „Faktowi” ekonomista Marek Zuber, oceniając najnowszy pomysł na zmianę sposobu oznaczania polskiej waluty.
Złoty po nowemu
Pomysł rzucił, a właściwie skierował do Sejmu, autor petycji.
„Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie wprowadzenia oficjalnego graficznego symbolu polskiego złotego (PLN), który wzmocniłby tożsamość i rozpoznawalność naszej waluty zarówno w kraju, jak i za granicą.
Obecnie w praktyce handlowej: w sklepach, na targowiskach, a także w punktach usługowych − często używa się nieformalnego zapisu w postaci: ,– , który oznacza brak części groszowych (00). Zapis ten jest jednak całkowicie uniwersalny i nie odnosi się bezpośrednio do złotego.
W miejscach często odwiedzanych przez cudzoziemców, takich jak lotniska, dworce, centra handlowe czy strefy turystyczne, może on prowadzić do niejednoznacznych interpretacji i braku jasnego skojarzenia z polską walutą” – czytamy.
Jego autor proponuje, aby powszechnie i na stałe wprowadzić oznaczenie literą „Z” z ukośną poprzeczką (na wzór polskiej litery „Ł”). Byłby to – jak ocenia autor petycji – znak czytelny, nowoczesny i jednoznacznie polski.
Jak dolar, euro i funt
„Taki znak stanowiłby naturalne nawiązanie do narodowego alfabetu, a jednocześnie zapewniłby symboliczny wyraz siły, stabilności i samodzielności polskiego systemu finansowego” – argumentuje autor petycji.
I dodaje, że swoje unikalne znaki posiadają waluty Ukrainy (₴), Rosji (₽), Kazachstanu (₸), USA ($), strefy euro (€) czy Wielkiej Brytanii (£). I są to symbole rozpoznawalne na całym świecie.
„Polska jako prężnie rozwijająca się gospodarka regionu również zasługuje na własny, oryginalny znak walutowy. Wprowadzenie własnego symbolu złotego byłoby więc krokiem w stronę pełniejszej identyfikacji Polski jako nowoczesnej gospodarki o ugruntowanej pozycji regionalnej.
Taki symbol, prosty w formie i łatwy do zapisu w druku i formacie elektronicznym, mógłby stać się powszechnym narzędziem w obiegu gospodarczym, edukacyjnym i medialnym, a zarazem znakiem nowej epoki polskiego złotego − waluty silnej, pewnej i rozpoznawalnej” – dodaje autor pomysłu.
Nie taki zły pomysł
Posłowie z Komisji Petycji jeszcze nie zajęli stanowiska. Nie znamy także opinii Biura Analiz Sejmowych, ale Marek Zuber tłumaczy, że taka zmiana pomogłaby w budowaniu patriotyzmu gospodarczego, który nie jest tak rozwinięty jak w Niemczech i we Francji, gdzie obywatele kupują w pierwszej kolejności produkty wyprodukowane przez ich fabryki i w ich krajach.
– Pojawia się jednak pytanie, co stałoby się z symbolem naszej waluty, gdyby Polska weszła do strefy euro. Jednak z drugiej strony w tym dziesięcioleciu to się raczej nie stanie – zaznacza ekonomista.










Napisz komentarz
Komentarze