Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 20:14
Reklama

Przerażający raport NIK. Suplementy diety groźniejsze niż sądzisz

– Nawet przez kilka lat, nieświadomi zagrożenia nabywcy, mogli kupować niebezpieczne dla zdrowia suplementy diety – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli i przedstawia szczegółowy raport w tej sprawie. Jest gorzej, niż sądzili konsumenci.
Przerażający raport NIK. Suplementy diety groźniejsze niż sądzisz

Autor: iStock

Informacje płynące z kontroli NIK poświęconej suplementom są przerażające. Sytuację pogarsza rozmiar rynku, jakiego dotyka przedstawiony właśnie raport. W latach 2017-2020 w Głównym Inspektoracie Sanitarnym złożono blisko 63 tys. powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia do obrotu nowego suplementu diety. Okazuje się, że analizie poddano zaledwie 11 procent z nich. I to jeszcze nie jest najgorsze, bo NIK punktuje, że tylko część produktów weryfikowano pod zawartości niedozwolonych substancji.

„Weryfikacja niektórych powiadomień ciągnęła się latami. Najdłuższe analizy trwały od dwóch do niemal 14 lat i do dnia zakończenia kontroli NIK w maju 2021 r. wyniki badań wciąż nie były znane. Problem w tym, że poddane weryfikacji produkty, często budzące wątpliwości GIS, mogły być przez ten czas dostępne na rynku” – podaje NIK i tłumaczy: „Sprzedaż można bowiem rozpocząć z chwilą złożenia w Głównym Inspektoracie Sanitarnym powiadomienia o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia na rynek nowego suplementu diety”.

To nie wszystko, bo sprawdzenie, czy produkt jest bezpieczny trwało od trzech miesięcy do ponad trzech lat. Okazywało się, że część takiego towaru nigdy nie powinna trafić do sklepów i nie powinny być oferowane jako środki spożywcze.

„Kontrolerzy Izby zidentyfikowali w sieci suplementy diety z niedozwolonymi składnikami, które mogły stanowić zagrożenie dla zdrowia” – stwierdza jasno NIK.

Aby pokazać dokładnie, na czym polegają błędy, NIK przedstawia jeden z aspektów. W 14 sprawdzanych postępowaniach w żadnym producent nie przedstawił wymaganej opinii naukowej. W dwóch przypadkach producenci zrezygnowali z wprowadzenia na rynek produktów, ale w pozostałych sprawach GIS nie ponaglał i nie egzekwował nałożonych na przedsiębiorców obowiązków. „Przez ten czas analizowane suplementy można było legalnie kupić” – opisuje NIK.

Tymczasem rynek suplementów rósł. Przyczyniły się do tego działania reklamowe. Jednocześnie Polacy nie zyskiwali wiedzy o tym, czym dokładnie są takie produkty i czym różnią się od zwykłych towarów spożywczych czy leków. „Mając m.in. to na uwadze, Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ustawy z propozycją wprowadzenia opłaty za reklamę suplementów diety, która miałaby trafiać na konto właściwego urzędu skarbowego. Resort zrezygnował jednak z tego pomysłu, co zdaniem NIK było nieuzasadnione” – punktują dalej kontrolerzy.

Lektura raportu może poważnie przestraszyć, bo w latach 2014-2016 nadzór nad takimi produktami „był niedostateczny”. Dopiero w lutym 2020 zaczęto wprowadzać zmiany w Państwowej Inspekcji Sanitarnej i modyfikując system informatyczny, usprawniono wstępne sprawdzanie powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia na rynek suplementów diety. „Zmiany miały odciążyć pracowników i pozwolić na skuteczniejszą analizę ryzyka, jednak w latach 2020-2021 funkcjonowanie jednostek Państwowej Inspekcji Sanitarnej zdominowała pandemia SARS-CoV-2. Prace legislacyjne były skupione w tym okresie na kwestiach epidemicznych, które wymagały szybkiego reagowania – zmiany przepisów i tworzenia nowych wytycznych” – diagnozuje Izba.

Szacuje się, że polski rynek suplementów diety na koniec 2021 r. osiągnął wartość 6,5 mld złotych. Z badań wynika, że 48 proc. Polaków sięga po takie produkty, a 44 proc. z nich robi to częściej ze względu na pandemię koronawirusa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 16°C Miasto: Szczecin

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 8 km/h

Ostatnie komentarze
T Autor komentarza: Tomasz SawickiTreść komentarza: Panie "Znawco tematu", program realizowany jest w księgarni Pana Cezarego. To nie jest bluebox, a właściwie w obecnych realiach stosowany greenbox. Efekt bokeh, który polega na estetycznym rozmyciu tła w celu podkreślenia obiektu i dodania zdjęciu głębi uzyskujemy dzięki zastosowaniu obiektywu filmowego 45 mm. Zapewniam, że program realizowany jest w księgarni Neptun Pana Cezarego Koncewicza - pomijając mały szczegół, czy ma to jakiekolwiek znaczenie dla przekazu??? Pozdrawiam Tomasz Sawicki ZTVData dodania komentarza: 25.04.2025, 23:26Źródło komentarza: „Z górnej półki” – geopolityka i kryminał w jednym odcinku T Autor komentarza: Znawca tematuTreść komentarza: Przecież to na blueboxie robicie a nie w księgarni. he, heData dodania komentarza: 25.04.2025, 22:32Źródło komentarza: „Z górnej półki” – geopolityka i kryminał w jednym odcinku T Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Brawo, brawo. Konkretna, inteligenta, czarująca Pani dyrektor. Świnoujście wreszcie nie będzie się wstydzić poziomu Ośrodka Barbarki.Data dodania komentarza: 25.04.2025, 22:30Źródło komentarza: Uroczyste otwarcie obiektu "Barbarka Vita" w Świnoujściu T Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Roman Kucierki zamienił się na stanowiska pracy z byłym zastępcą prezydenta? Ale numer !!!Data dodania komentarza: 25.04.2025, 22:24Źródło komentarza: Uroczyste otwarcie obiektu "Barbarka Vita" w ŚwinoujściuAutor komentarza: Rekinek 😂😂😂Treść komentarza: 😂😂😂Data dodania komentarza: 9.04.2025, 20:44Źródło komentarza: Kolorowy start parady – przedszkola i szkoły wylosowały swoje motywy!Autor komentarza: Pawel JaskulaTreść komentarza: a co z Panem Leszkiem ?? martwimy sie... gdzie jest Nasz ulubiony redaktor....Data dodania komentarza: 8.04.2025, 21:59Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama