Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 grudnia 2025 17:16
Reklama
Reklama

Makijaż w szkole. Wielu nauczycieli go nie toleruje. Co na to prawo?

Twoje dziecko chodzi do szkoły w makijażu. Nie chcesz mu tego zabraniać, bo uważasz, że to jego wybór i prawo. Czy nauczyciel może mu kazać zmyć makijaż w szkole?
Makijaż w szkole. Wielu nauczycieli go nie toleruje. Co na to prawo?

Autor: iStock

Zdaniem wielu nauczycieli tak, bo jest to element ogólnego wychowania. Zdaniem uczniów – nauczycielowi nic do tego. Zdania rodziców w tej kwestii są podzielone.

Mydło i woda

Zdarzenie sprzed lat. Lekcja języka polskiego. Jedna z dziewczyn, 16-latka, przyszła do szkoły w ostrym makijażu. Zdenerwowana nauczycielka wyszła na chwilę z klasy. Wszyscy byli przekonani, że za chwile wróci z dyrektorem. Przyszła jednak z niewielką miską wypełnioną ciepłą wodą, mydłem i papierowymi ręcznikami. I kazała dziewczynie umyć twarz. Trafiła na ostry opór.

– Nie będzie mi pani mówiła, co mam robić. Nie jest pani moją matką!  – rzuciła.

Nauczycielka kazała jej wyjść jej z klasy. Ta awantura miała swój ciąg dalszy, bo rodzice złożyli skargę na polonistkę. Dyrektor nakazał jej przeprosić uczennicę przed całą klasą.

Czy nauczycielka rzeczywiście nie miała takiego prawa? I co jest ważniejsze: wygląd ucznia/uczennicy czy wiedza, którą mają? – pytają często rodzice.

Czego nie wolno nauczycielowi?

Obowiązki ucznia – przypomnijmy – określa statut szkoły. Dotyczą one:

- właściwego zachowania podczas zajęć,

- usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach przez osoby pełnoletnie,

- przestrzegania zasad ubierania się w szkole lub noszenia  jednolitego stroju,

- przestrzegania warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych,

- właściwego zachowania wobec nauczycieli i innych pracowników szkoły oraz pozostałych uczniów.

A zatem o makijażu czy fryzurze, elementach wyglądu, nie decyduje szkoła. Bo szkoła nie może regulować niczego poza ubiorem uczniów. Poza tym decydowanie o twarzy ucznia, makijażu czy fryzurze nie mieści się w kompetencjach nauczyciela. Po prostu.

Strefa Edukacji cytuje prawnika Marcina Kruszewskiego, specjalistę od prawa oświatowego, który na TikTok wyliczył, czego nie wolno nauczycielowi:

- nakazania zmycia makijażu,

- przeszukania plecaka,

- czytania korespondencji uczniów, np. sms-ów,

- krzyczenia na uczniów,

- wyrzucenia z sali lub niewpuszczenia ucznia do klasy, kiedy się spóźnił.

Tyle prawo. Opinie w tej kwestii są jednak podzielone.

Kreski na powiece i lekcja matematyki

Serwis mamadu.pl przytacza historię mamy dwóch 14-letnich bliźniaczek, które poszły do szkoły w makijażu.

– Moja córka miała od wychowawcy zgodę na bardzo lekki makijaż – kreski na powiece, zero tuszu, żadnej szminki. Jednak pani od matematyki postanowiła przy całej klasie skrytykować jej wygląd, po raz kolejny ją zaczepić – tłumaczy. – Co ciekawe, druga z bliźniaczek miała mocniejszy makijaż, ale nikt nie zwrócił jej uwagi, bo jest od zawsze uznawana za „tę grzeczną” – podkreśla.

I pyta zirytowana:  – Ja jako matka się na to zgodziłam i nie rozumiem, co wspólnego mają ze sobą kreski na powiece i lekcja matematyki.

Co na to eksperci?

– Przychodzą do mnie dziewczynki w wieku 14, a nawet 13 lat. Noszą długie, żelowe paznokcie, ale nie tylko. Wiele z nich przedłuża rzęsy i podkreśla brwi henną, nie stronią także od intensywnego makijażu. To jednak nie jest zasada. Sama wychowuję 11-latkę i dzięki temu mam możliwość przyglądać się dzieciom w jej otoczeniu. Myślę, że to zjawisko z powodzeniem można porównać do świata dorosłych: niektóre kobiety decydują się podkreślać urodę, inne wolą pokazywać się w naturalnym wydaniu – tłumaczy specjalistka w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.

I zwraca uwagę na budżet, który pozwala im realizować tego rodzaju zachcianki. To wydatek rzędu 200 zł miesięcznie. Rodzice muszą więc nie tylko wyrazić zgodę na wykonanie zabiegu, ale także go sfinansować.

Nauczyciele często odpowiadają: – Po co młodym dziewczynom makijaż? Po co chcą tak szybko być dorosłe? Mają na to całe życie!

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Szczecin

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 16 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Fundacja, robicie wiele dobrego dla tego miasta. Nie dajcie sięData dodania komentarza: 11.12.2025, 19:05Źródło komentarza: Nowy magazyn żywności Fundacji Speak Up oficjalnie otwartyAutor komentarza: IrenaTreść komentarza: To ma sens,popieram. ale jezeli chodzi o groszowki to 1,2,5 groszy powinno ulec likwidacji natychmiast a te kretynskie ceny z koncowka,0,99 groszy wreszcie zniklyby ze sklepow, zaokraglajac do 1 zl.Data dodania komentarza: 9.12.2025, 16:47Źródło komentarza: Złotówka z nowym oznaczeniem? Znany ekonomista jest na takAutor komentarza: bolekTreść komentarza: A w szkole nie nauczyli, że nieznajomość prawa szkodzi? I że trzeba prawa przestrzegać i je stosować, widocznie też nie. Stąd chyba te obawy?Data dodania komentarza: 26.11.2025, 11:10Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: JanTreść komentarza: Na razie to Pan radny pomimo 20 lat w radzie wykazał się całkowitą niewiedzą i niekompetencją.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 17:18Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Zakup nowych karetek, zakup nowego RTG, nowych aparatów do USG, do gastroskopii i kolonoskopii, remont oddziałów, zainstalowanie większego zbiornika na tlen medyczny, przejęcie stacji dializ i wiele innych a stała poniżej 4 mln. Nowa władza inwestycje zero, likwidacja łóżek, strata powyżej 8 mln. Widać gołym okiem kto jak sobie radził w szpitalu, ale prawda w oczy kole.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 17:15Źródło komentarza: Rozmowy na czasieAutor komentarza: lolekTreść komentarza: Trzeba uważać na Panią radną, zaraz mogą pojawić się pozwy!Data dodania komentarza: 25.11.2025, 16:12Źródło komentarza: Rozmowy na czasie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama