Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 19:11
Reklama

Po ile bilety na koncert? Klient dowiaduje się o tym na końcu. UOKiK chce to zmienić

Lato tuż-tuż. A to oznacza wysyp letnich koncertów, ale i poważny wydatek dla fanów. Dlatego UOKiK wziął pod lupę cenę biletów. Tyle że ściągalność kar jest mało imponująca.

Przed nami wakacyjne koncerty. Żeby chronić kieszeń widzów, UOKiK zapowiedział, że będzie się przyglądał, jak sprzedawane są bilety. Powodem takiej decyzji jest to, że kupujący do końca nie wie, ile za niego ostatecznie zapłaci. Bo stała praktyką jest doliczanie do ceny biletu dodatkowych opłat. 

Minimalna cena z niespodzianką

Jakiś czas temu – jak przypomniał serwis Bankier.pl – zarzuty UOKiK usłyszała spółka eBilet. Powód? Wprowadzanie konsumentów w błąd w kwestii rzeczywistej ceny oferowanych biletów. Natomiast spółki Eventim i Ticketmaster otrzymały wezwanie do zmiany praktyk.

Jak informował w swoim uzasadnieniu UOKiK, na początkowych etapach wyszukiwania biletów i zapoznawania się z ofertą konsument otrzymywał informację o cenach minimalnych, np. „od 100 zł”, „od 275 zł”. 

Po wejściu na stronę wydarzenia wciąż podawana była cena minimalna, ale oprócz tego pojawiała się informacja, że mogą zostać doliczone opłaty dodatkowe, które okazywały się obligatoryjne. Ich wysokość kupujący poznawał dopiero po wyborze kategorii i rodzaju biletu oraz miejsca na planie sali.

Podobne problemy z prezentowaniem cen UOKiK zaobserwował w dwóch innych dużych serwisach z biletami: eventim.pl oraz ticketmaster.pl.

Klient dowiaduje się dopiero przy kasie

– Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że konsument nie ma szansy kupić biletu po cenie określanej jako cena minimalna. W takiej sytuacji przekaz marketingowy przedsiębiorcy może wprowadzać w błąd – wyjaśniał Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Bo cenę finalną tak naprawdę poznajemy dopiero przy kasie. Tymczasem…

„Cena podawana konsumentom powinna być ceną całkowitą i uwzględniać wszystkie obowiązkowe opłaty, a sposób jej prezentowania powinien być jasny i czytelny. Będziemy apelować do przedsiębiorców, aby zmienili praktyki mogące wprowadzać w błąd i naruszać zbiorowe interesy konsumentów, za co grozi kara do 10 proc. obrotu – informował w swoim komunikacie UOKiK.

UOKIK grozi, spółka obiecuje poprawę

Spółka eBilet – po upomnieniach – nie zmieniła jednak swoich dotychczasowych praktyk. Dlatego UOKiK przedstawił jej zarzut naruszania interesów konsumentów. Jeśli się potwierdzi, to przedsiębiorcy grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.

„Otrzymaliśmy postanowienie prezesa UOKiK o wszczęciu postępowania i analizujemy przedstawione zarzuty. Już wcześniej wprowadziliśmy rozwiązania wskazujące konsumentom na możliwość naliczenia opłaty serwisowej, ale oczywiście będziemy dalej współpracować z prezesem UOKiK, by sprawnie i polubownie zakończyć postępowanie z korzyścią dla rynku i konsumentów” –  podkreślili przedstawiciele spółki eBilet w oświadczeniu, które trafiło do serwisu Bankier.pl.

Mało pożytku z wysokich kar

Gdyby eBilet został ukarany, byłby kolejną pozycją na liście „ofiar” UOKiK. Kłopot w tym, że chociaż ta lista puchnie, to budżet państwa ma z tego niewielki pożytek. Ściągalność kar jest bowiem dość problematyczna.

Otóż Tomasz Chróstny w ciągu ponad 3 lat sprawowania funkcji prezesa UOKiK nałożył na przedsiębiorców kary finansowe w wysokości 31 miliardów 675 milionów 791 tysięcy 422 złotych. To rekord pod względem i liczby, i wysokości kar. 

Tyle że żadna z tych gigantycznych kat nie zakończyła się – jak zauważył tygodnik „Polityka” – przelewem na rzecz skarbu państwa. UOKIK tłumaczy ten stan rzeczy porządkiem prawnym i długotrwałością postępowań sądowych. 

„(…) Do dziś przedsiębiorcy dokonali już wpłaty z tytułu kar nałożonych w 204 decyzjach na łączną kwotę 21 130 614,51 zł. W ubiegłym roku przedsiębiorcy wpłacili do UOKiK ponad 117 mln zł kar – poinformowało biuro prasowe. 

Tyle że – podsumowała „Polityka” – większość tych wpłat dotyczy decyzji z wcześniejszych lat, nawet z 2009 r.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Szczecin

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 10 km/h

Ostatnie komentarze
T Autor komentarza: Tomasz SawickiTreść komentarza: Panie "Znawco tematu", program realizowany jest w księgarni Pana Cezarego. To nie jest bluebox, a właściwie w obecnych realiach stosowany greenbox. Efekt bokeh, który polega na estetycznym rozmyciu tła w celu podkreślenia obiektu i dodania zdjęciu głębi uzyskujemy dzięki zastosowaniu obiektywu filmowego 45 mm. Zapewniam, że program realizowany jest w księgarni Neptun Pana Cezarego Koncewicza - pomijając mały szczegół, czy ma to jakiekolwiek znaczenie dla przekazu??? Pozdrawiam Tomasz Sawicki ZTVData dodania komentarza: 25.04.2025, 23:26Źródło komentarza: „Z górnej półki” – geopolityka i kryminał w jednym odcinku T Autor komentarza: Znawca tematuTreść komentarza: Przecież to na blueboxie robicie a nie w księgarni. he, heData dodania komentarza: 25.04.2025, 22:32Źródło komentarza: „Z górnej półki” – geopolityka i kryminał w jednym odcinku T Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Brawo, brawo. Konkretna, inteligenta, czarująca Pani dyrektor. Świnoujście wreszcie nie będzie się wstydzić poziomu Ośrodka Barbarki.Data dodania komentarza: 25.04.2025, 22:30Źródło komentarza: Uroczyste otwarcie obiektu "Barbarka Vita" w Świnoujściu T Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Roman Kucierki zamienił się na stanowiska pracy z byłym zastępcą prezydenta? Ale numer !!!Data dodania komentarza: 25.04.2025, 22:24Źródło komentarza: Uroczyste otwarcie obiektu "Barbarka Vita" w ŚwinoujściuAutor komentarza: Rekinek 😂😂😂Treść komentarza: 😂😂😂Data dodania komentarza: 9.04.2025, 20:44Źródło komentarza: Kolorowy start parady – przedszkola i szkoły wylosowały swoje motywy!Autor komentarza: Pawel JaskulaTreść komentarza: a co z Panem Leszkiem ?? martwimy sie... gdzie jest Nasz ulubiony redaktor....Data dodania komentarza: 8.04.2025, 21:59Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama