Ceny energii elektrycznej w Polsce w ciągu roku wzrosły o około 30 proc. To najwięcej od ponad 30 lat.
Wyjaśniamy, o co chodzi w najnowszym pomyśle rządu, dzięki któremu Polacy mają za prąd zapłacić mniej. Bo sprawa wcale nie jest taka prosta.
Ceny w sklepach nie odpuszczają, ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku przyoszczędzimy trochę na prądzie.
Przezorny zawsze ubezpieczony – taką zasadą warto kierować się w życiu. Sprawdź, co dobrze jest mieć pod ręką na wypadek braku prądu.
Jeżeli rząd nie utrzyma programu osłonowego, to ceny energii elektrycznej pójdą mocno w górę. Na jaki szok musimy się przygotować.
Limity zużycia prądu, do których ceny energii są zamrożone, wzrosną. A gospodarstwa domowe, które już ponoszą wyższe koszty, mogą liczyć na zwroty.
Z końcem czerwca upływa termin, do którego można zamrozić ceny prądu na poziomie z 2022 roku.
Osoby, które chcą zapłacić mniej za prąd, mają coraz mniej czasu na złożenie wniosku. A bez tego można przeżyć szok, gdy zobaczy się rachunek.
Tarcza Solidarnościowa zamroziła ceny prądu do określonego limitu zużycia energii. Czy Polakom rzeczywiście się to opłaci?
Spółdzielnie mieszkaniowe mają rozsyłać ludziom pisma chwalące posunięcia władzy. Nie chcą tego robić. – Jesteśmy zbulwersowani – mówią spółdzielcy.
Przed nami zmiany w prawie energetycznym. Co to oznacza? Poważne ułatwienia dla odbiorców prądu. Skończy się na przykład spisywanie liczników. Co jeszcze?
Mimo że ceny prądu w 2023 roku zostały zamrożone, to i tak nie możemy liczyć na zbyt duże oszczędności. Wszystko przez opłatę mocową i pełny VAT.