Wystarcza 3 dni urlopu, żeby mieć aż 9 dni wolnego. To oznacza, że zbliża się majówka 2024. Jakie mamy plany?
Jeszcze niedawno przedstawiciele branży turystycznej apelowali o zmianę terminu letniego wypoczynku dzieci. Teraz jednak nie narzekają.
Niedobre jedzenie, niemiła obsługa, standard pokoju inny niż deklarowany – to wszystko może spotkać nas na „wymarzonych” wczasach. Czy można to reklamować? Oczywiście.
Na biura podróży, na hotele, na linie lotnicze. Polacy wysyłają coraz więcej skarg związanych z wakacyjnymi wyjazdami.
Wypoczywający nad wodą często za nic mają ostrzeżenia sanepidu. Kąpią się, gdzie chcą. A to często kończy się źle lub bardzo źle.
Co warto zobaczyć na Pomorzu Zachodnim? Tu nie ma nudy!
Chcemy wypoczywać, ale na wczasach nie możemy pozwolić sobie na wszystko. Zamiast luksusowych hoteli, coraz częściej wybieramy agroturystykę.
Kiedy ceny zwalają z nóg, wtedy liczy się pomysł. Żeby jakoś obniżyć koszty urlopu, zamiast jeść w restauracji, turyści sami gotują. Zostaje więcej na atrakcje. Zupełnie jak za dawnych lat.
Ciepło, chłodno, deszcz, grad, słońce. Z takim ekstremami pogodowymi będziemy się zmagali w tych dniach. Nie są to dobre wieści dla tych, którzy zaczynają urlop.
Wakacyjne atrakcje na świeżym powietrzu mogą skończyć się mandatami. I to bardzo wysokimi. Nawet jeśli wypoczywamy sobie na własnym balkonie.
Polacy nie chcą odmawiać sobie wypoczynku. Na tegoroczne wakacje będą jednak musieli przygotować grubsze portfele. A na to nie wszystkich stać.
Uliczne stragany są już ich pełne. Dzieci męczą rodziców, żeby kupili im taką zabawkę. Pluszowa gęś Pipa podpija Polskę i serca Polaków.