
Wchodziły też pierwsze zakazy i nakazy, zamykane były firmy, instytucje i szkoły. Na wszystkich padł blady strach, wiele pytań dotyczących azjatyckiej zarazy pozostawało bez odpowiedzi. Szpitale wprowadziły bezwzględne zakazy odwiedzin i zaczęły przekształcać się w prawdziwe medyczne twierdze. Wszyscy poznawaliśmy dotąd nieznane nam określenia jak: respirator, koronawirus, szpital jednoimienny i oczekiwaliśmy każdego dnia na wieści dotyczące skutecznej szczepionki. Po roku przyzwyczailiśmy się do życia z COVIDEM. Zaczynają drażnić obostrzenia, tęsknimy do normalności z przed 2019 roku i ciągle zadajemy pytanie - kiedy i czy pokonamy tę zarazę? Do dyskusji, nie tylko o pandemii zaprosiliśmy radnych Rady Miasta – Magdalenę Ilczuk – Wybieram Świnoujście i Jacka Jurkiewicza – PiS. Zapraszamy!

pitu pitu
Z całym szacunkiem pani radna, ale rocznie z budżetu miasta, czyli naszych podatków tzw. diety zamykają się kwotą blisko 500 tysięcy złotych! a to już nie jest mała kwota, przez pięcioletnią kadencję to już jest trochę grosza, jako dodatek do zasadniczej pensji. Są też i tacy radni, którzy pobierają emeryturę do tego pracują zawodowo i pobierają nieopodatkowaną "dietę" za obecność na sesjach rady miejskiej
Bankierze Ameryki nie odkryłeś że diety są pobierane z naszych podatków tak jak i z podatków radnych , wszystkie wydatki miasta pochodzą z podatków więc do czego zmierza Twój wywód?