Okazuje się, że dopłaty do kredytów mieszkaniowych nie są przez Polaków najbardziej oczekiwane. Woleliby, żeby państwo inaczej zadbało o ich potrzeby mieszkaniowe.
Fiskus nie odpuszcza i ciągle kontroluje w nadziei na przyłapanie kogoś na unikaniu płacenia podatków. Teraz pod lupę wziął właścicieli mieszkań.
Nie ma chętnych do stawiania małych domów bez pozwolenia na budowę. Dodatkowo przepisy są dziurawe. Dlatego rząd zmieni prawo stworzone przez PiS i którym się wtedy chwalił.
W tym roku 20 tys. mieszkań. W kolejnych 3 latach ok. 80 tys. Taki jest plan Ministerstwa Rozwoju i Technologii na mieszkania na tani wynajem.
Jeżeli ktoś zastanawia się nad wybudowaniem domu, to powinien szybko podjąć decyzję. W przyszłym roku ma się zacząć galopada cen.
Rząd podjął decyzję o wznowieniu wakacji kredytowych. Oznacza to, że wróci pomoc dla spłacających dom czy mieszkanie. Ale na nowych zasadach.
Nie ma zgody rządu na wprowadzenie wakacji kredytowych w proponowanej formie. To znaczy, że program zacznie funkcjonować później, niż zapowiadano.
W wielu przypadkach ceny metra mieszkania z drugiej ręki są absurdalnie wysokie. Ich właściciele tłumaczą to tym, że „wszystko drożeje”.
Nowy program ma zastąpić Bezpieczny Kredyt 2 proc. Rząd zapewnia, że Mieszkanie na Start na pewno wejdzie w życie. Ale jeszcze nie teraz. Jakie jest plan?
Spółdzielnie mieszkaniowe już odczuwają znaczny wzrost kosztów utrzymania nieruchomości. Koszty te oczywiście przerzucają na mieszkańców. Ci będą płacili wyższy czynsz.
Rząd pracuje nad rozwiązaniem, które zastąpi wygaszony właśnie program mieszkaniowy. Wygląda na to, że będzie jeszcze korzystniejszy, ale opatrzony większymi obwarowaniami.
Pierwszy bank przestał już przyjmować wnioski od osób, które chcą skorzystać z preferencyjnego kredytu mieszkaniowego. Powód? Zabrakło mu pieniędzy.